Średnica gwiazdki - ok. 20 cm.
wtorek, 28 grudnia 2010
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Trochę decu
Pamiętacie moją skrzynkę na herbatę? Spodobała się pewnej Pani i poprosiła o wykonanie takiej samej dla niej :) Oto ona, wreszcie skończona (trochę to niestety trwało...)
Druga skrzyneczka też dla tej samej Pani :) Dała po prostu serwetkę i powiedziała, że chce pudełko z tym obrazkiem :) I jest:
Chustecznik natomiast jest prezentem mojej mamy dla pewnej Pani:
Pod choinkę zrobiłam teściowej podkładki, ale... zapomniałam zrobić fotki :( Jakiś pech chyba - pół roku temu zrobiłam podobne dla babci i też zapomniałam o zdjęciach ;) Ale kiedyś przy okazji zdjęcia porobię :) Obiecuję...
czwartek, 23 grudnia 2010
Życzenia i trochę filcowo

A teraz na filcowo, czyli wspomniane kiedyś kulanie (znowu ;))
Bransoletka fioletowa - miałam kulki przygotowane na naszyjnik dla siebie, ale ktoś zażyczył sobie bransoletkę, więc... (po raz który już?) zrezygnowałam z czegoś dla mnie (szewc bez butów chodzi - prawda? ;)) Naszyjnik i tak sobie kiedyś zrobię - obiecuję :)
Zostały kulki, to zrobiłam kolczyki:
A tutaj malutkie popielate kolczyki (chyba nawet 1 cm nie mają) - zdjęcie kiepskie, ale lepszego już nie zrobię:
Kolejny komplet brudny róż - ale tu jest wyjątek - do bransoletki i kolczyków klientka zażyczyła sobie jeszcze broszkę kaliową (ale bez zielonego, tylko z piórkiem - trochę mnie to zaskoczyło, ale chyba udało się):
Jako że te kalie robi się parami, został mi jeden kwiat - powstała broszka - klientka miała do wyboru dwie - z tego, co wiem, wybrała tę z trzema kwiatami:
Czarny naszyjnik (kulki oczywiście robiłam sobie na bransoletkę, ale co tam, klient nasz Pan :)) - pierwsze zdjęcie znowu kiepskie, niestety już nowego nie zrobię:
I długie korale - zamówienie: "tak, żeby sobie mogły poowijać" :) Muszę jeszcze parę podobnych zrobić :)
W temacie zaznaczyłam, że będzie filcowo, ale co tam, jeszcze korale szydełkowe (zrobione dla cioci - zamówiła już daaaaaawno temu). W skład wchodzą: korale drewniane obszydełkowane, korale drewniane i dwa (te błyszczące) koraliki zrobione przeze mnie z modeliny, pomalowane akrylami i polakierowane (tylko dwa powstały - miałam starą modelinę i koraliki popękały):
Uff, to wszystko :) Do zobaczenia po Świętach :)
środa, 22 grudnia 2010
Wymianka z Tobatką
Bardzo spodobały mi się witrażowe aniołki tworzone przez Tobatkę. Nieśmiało zagadnęłam coś na ten temat i Tobi zaproponowała wymiankę :) Poprosiła o dwa takie same (różnią się wielkością) kwiaty-brochy do przypięcia na torbę - oto one:



Zrobiłam także dla Tobi zakładkę:

Tobatka obdarowała mnie trzema cudownymi aniołkami - dla Agatki, dla Emisi i dla mnie :)

i piękną zakładeczką (też o nią poprosiłam ;)):

Zrobiłam także dla Tobi zakładkę:
Tobatka obdarowała mnie trzema cudownymi aniołkami - dla Agatki, dla Emisi i dla mnie :)
i piękną zakładeczką (też o nią poprosiłam ;)):
Dziękuję Tobatko za wspaniałą wymiankę :)
Mam nadzieję jutro napisać jeszcze jednego posta, ale gdybym nie dała rady, to życzę wszystkim moim Kochanym Tu-Zaglądaczom Zdrowych i Radosnych Świąt, spędzonych w gronie rodzinnym oraz pięknych, wymarzonych prezentów :)
czwartek, 2 grudnia 2010
Dla Rozelli
Pamiętacie kwiaty, które dostałam od Rozelki (parę miesięcy temu)? To miała być wymianka, Ania miała powiedzieć, co chce w zamian i co? I nic... cisza... czekałam dość długo, w końcu nadeszły urodziny Ani :) Okazja do sprezentowania jej paru drobiazgów :)
Po pierwsze, buciki dla przyszłego Wnusia (który niedługo przyjdzie na świat):

Po drugie sukienka dla jednej z jej lal (Ania kolekcjonuje lalki, możecie zobaczyć sobie tutaj):





Po trzecie - karteczka urodzinowa (jakże by inaczej :)):


I kartka w pudełeczku:


Przepis na kwiatuszki pochodzi stąd :)
Jeszcze raz - DUŻO ZDRÓWKA ROZELKO :)
Po pierwsze, buciki dla przyszłego Wnusia (który niedługo przyjdzie na świat):
Po drugie sukienka dla jednej z jej lal (Ania kolekcjonuje lalki, możecie zobaczyć sobie tutaj):
Po trzecie - karteczka urodzinowa (jakże by inaczej :)):
I kartka w pudełeczku:
Przepis na kwiatuszki pochodzi stąd :)
Jeszcze raz - DUŻO ZDRÓWKA ROZELKO :)
wtorek, 23 listopada 2010
Chleby na zakwasie
Ostatnio coś się nie wyrabiam z czasem, więc wkleję hurtem moje najnowsze wypieki :)
Najpierw mój drugi chleb na zakwasie - przepis pochodzi od niezawodnej Dorotus z Moich Wypieków. Choć na początku myślałam, że nie wyjdzie... pierwsze wyrastanie - prawie nic, ciasto cały czas w miarę luźne, kleiste... Zamiast ulepić kulę, wlałam do foremki i odstawiłam na kolejne godziny ;) Po ok. 2 godzinach zajrzałam... ooo, ale urosło :) Nareszcie :) Zostawiłam jeszcze na godzinkę i hop - do pieca :) Wyszedł piękny :) Z cudownymi dziurami, niesamowicie smaczny - gorąco polecam :)



W sobotę upiekłam puszyste bułeczki - także znalezione u Dorotus :) Rzeczywiście, są bardzo puszyste i dobre (szczególnie ciepłe ;)). Jedyny minusik to taki, że czuć dosyć drożdże :)
Zdjęcie niestety nie za dobre, robione telefonem (w aparacie baterie zastrajkowały):

Także w zeszłym tygodniu upiekłam mój pierwszy chleb na zakwasie - przepis stąd. Może jeszcze kiedyś spróbuję go zrobić, może... Wyszedł taki trochę klajstrowaty... Ciasto było bardzo lejące i klejące, nijak kuli nie ulepiłam, dodawałam mąkę, ale ileż można dodawać... Za to w smaku dobry - ale raczej pierwszego dnia, na drugi jeszcze bardziej gliniasty się zrobił :)


Chyba na razie nie będę Was kulinarnie zamęczać... Twórczo sobie działam, niedługo będę mogła pokazać efekty :) I oczywiście cały czas kulam filcowe kuleczki :)
Dobranoc :)
Najpierw mój drugi chleb na zakwasie - przepis pochodzi od niezawodnej Dorotus z Moich Wypieków. Choć na początku myślałam, że nie wyjdzie... pierwsze wyrastanie - prawie nic, ciasto cały czas w miarę luźne, kleiste... Zamiast ulepić kulę, wlałam do foremki i odstawiłam na kolejne godziny ;) Po ok. 2 godzinach zajrzałam... ooo, ale urosło :) Nareszcie :) Zostawiłam jeszcze na godzinkę i hop - do pieca :) Wyszedł piękny :) Z cudownymi dziurami, niesamowicie smaczny - gorąco polecam :)
W sobotę upiekłam puszyste bułeczki - także znalezione u Dorotus :) Rzeczywiście, są bardzo puszyste i dobre (szczególnie ciepłe ;)). Jedyny minusik to taki, że czuć dosyć drożdże :)
Zdjęcie niestety nie za dobre, robione telefonem (w aparacie baterie zastrajkowały):

Także w zeszłym tygodniu upiekłam mój pierwszy chleb na zakwasie - przepis stąd. Może jeszcze kiedyś spróbuję go zrobić, może... Wyszedł taki trochę klajstrowaty... Ciasto było bardzo lejące i klejące, nijak kuli nie ulepiłam, dodawałam mąkę, ale ileż można dodawać... Za to w smaku dobry - ale raczej pierwszego dnia, na drugi jeszcze bardziej gliniasty się zrobił :)
Chyba na razie nie będę Was kulinarnie zamęczać... Twórczo sobie działam, niedługo będę mogła pokazać efekty :) I oczywiście cały czas kulam filcowe kuleczki :)
Dobranoc :)
piątek, 19 listopada 2010
Ciepła wymianka
Na forum Craftladies zakończyła się kolejna wspaniała wymianka - tym razem pod tytułem: "Trzymaj się ciepło". Wylosowałam Moniqurd i zrobiłam dla niej szaliczek (schemat znaleziony u Lorki):


Z kolei mnie wylosowała Klaudynka, od której dostałam podkładki pod kubki, notes na ciepłe myśli i pyszną herbatkę:

Dziękuję Klaudynko :)
Z kolei mnie wylosowała Klaudynka, od której dostałam podkładki pod kubki, notes na ciepłe myśli i pyszną herbatkę:
Dziękuję Klaudynko :)
wtorek, 16 listopada 2010
Kulinarnie dziś...
Niedawno zrobiłam pyszne muffiny czekoladowe z wiśniami - przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki. Wiśnie miałam takie do ciast i deserów (tak było napisane na słoiku), ale wg mnie to był po prostu kompot :D Dodałam trochę tego kompotu do ciasta, ponieważ ciasto jest bardzo gęste :) Bardzo, bardzo dobre - gorąco polecam :)
Od paru (paręnastu) dni piekę chleby... Robiłam to już kiedyś, ale okazjonalnie, a teraz chciałabym już zawsze piec :) Zaraziła mnie Poranna, która już od dawna chleba nie kupuje :) Dzięki niej przystawiłam zakwas i może jutro, pojutrze zrobię pierwszy chleb na zakwasie :) A tymczasem wczoraj zrobiony chlebek z ziemniakami - przepis pochodzi od Liski z Pracowni Wypieków :)
Mhmm... polecam :)