wtorek, 28 września 2010

Malowanie po ścianie

I znowu maluję po ścianach :) Dzisiaj drzewo namalowane w pokoju dziewczynek - znowu mąż namówił, żebym namalowała (długo nie namawiał, nie trzeba mi dwa razy mówić) ;)











I pamiętajcie o moim Candy :) Zapraszam :)

10 komentarzy:

  1. Przepięknie wyszło ci to drzewo. Fajna ozdoba dziecinnego pokoju. A te ptakolce na gałęzi... cudności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne to Twoje drzewo :) Przydałoby się jeszcze mnóstwo kwiatów dookoła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo :) Imbryczku, kwiatów już nie będzie, chyba ziemia przy tym drzewie taka mało żyzna ;) Chyba że kiedyś mi się odwidzi... zasieję trawę, to może i kwiatki się posadzi, ale na razie będzie tak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Noooo kochana, toż to klasa :) Świetne drzewo namalowane w świetnej perspektywie, zachwycam się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Obłędne jest!!! A niebo z tyłu świetnie się komponuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Drzewo jest rewelacyjne pod każdym względem a namiot rozbity pod nim to kapitalny pomysł - i można biwak w rogu pokoju zrobić. Dawno temu malowałam kuzynce pół ściany jak była na etapie Króla Lwa to wiem ile pracy kosztuje malowanie precyzyjne w pionie ;)

    OdpowiedzUsuń