Dwie broszki (prawie takie same - różnią je trochę dredy), trzy bransoletki i cztery pary kolczyków (skoro tak kulam i kulam, to trudno, żeby kolczyki nie powstały ;))
Broszka 1:
Broszka 2:
Bransoleta - odcienie zieleni:
Bransoleta - brązy:
Bransoleta - fiolety:
I kolczyki (te drugie są fioletowe, ale mam na monitorze granatowe - nie wiem, dlaczego):
wszystko ślicznie, ale broszeczki mnie urzekły! :)
OdpowiedzUsuńw ogóle już jakiś czas temu miałam Ci napisać, że piękna z Ciebie kobieta! (wypatrzyłąm zdjęcie na forum :) )
Fajne obie broszki. Podziwiam że wyszły ci prawie identyczne. Ja z tym zawsze mam problem.
OdpowiedzUsuńwow :) broszki są śliczne! i zestawienie kolorów moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńbrawo :)
Dziękuję Wam pięknie :)
OdpowiedzUsuńKlaudynko, aleś mnie zawstydziła :) Dziękuję :)
Nika, obserwuj bloga, bo a nuż broszka będzie do wzięcia ;)
Oj i ja chętnie bym upolowała Twoją broszkę.Śliczna jest pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńsuper! zwłaszcza broszki :) pięknie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńEli, Poohatko - dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńEli, niedługo będzie mój 100 post, to będzie okazja w sam raz na małe candy ;)
cudowne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Będę zaglądać ! Pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńSuper te broszki takie wrześniowe i te maciupkie kosteczki przy kolczykach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam