poniedziałek, 3 maja 2010

Malowane doniczki

Oj, dawno nie pisałam... ale dzieje się, dzieje :) Wieczorami, gdy dzieci śpią, dalej tworzę :)

Niedawno kupiłam sobie lawendę (sztuk dwie) i chciałam dla nich ładne, fioletowe doniczki. Oczywiście takich, jak bym chciała, w sklepie nie dostanę, więc postanowiłam sobie pomalować gotowe doniczki. Kupiłam dwie terakotowe doniczki (wys. 20 cm) , pomieszałam farby i pomalowałam. Chciałam na nich zrobić tylko "przecierki" białą farbą, ale przyszły mi do głowy "groszki" i już nie chciały wyjść :) I tak mam dwie lawendy w dwóch fioletowych doniczkach w groszki w naszej fioletowej sypialni :)
Są lekko chropowate - bardzo mi się takie podobają i chciałabym, aby takie zostały - myślę, że potraktuję je jedną, może dwiema warstwami lakieru matowego... i wystarczy :)












To na pewno nie są moje ostatnie doniczki malowane - w planach mam donicę dla mojego łazienkowego pachypodium :) Już wkrótce :)

0 miłych komentarzy: